- hydrolat rumiankowy bułgarski
- hydrolat z nasion słodkich migdałów
- L - cysteina
- krem z filtrem UV i witaminami
- krem z kwasem migdałowym
Oba kremy doszły w postaci półproduktów do samodzielnego zamieszania, tak więc czeka mnie w najbliższym czasie zabawa w małego chemika ;).
Szczególnie cieszę się z kremu z filtrami UV - pilnie jest mi potrzebny. Kremy kupowane w drogeriach czy aptekach strasznie zapychają moją cerę i mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez niespodzianek.
Niedługo opisze jak mi poszło z kremami i jakie mają działanie na moją wymagającą i kapryśną cerę. Z L-cysteiny chcę zrobić mgiełkę proteinową do włosów. Chyba, że ktoś podpowie co jeszcze można z tego śmierdziuszka stworzyć ;).
Czy coś Was zainteresowało z tego zestawu? :)
Czekam na opis jak Ci poszło z kemami ;)
OdpowiedzUsuńZ l-cysteiny hm płukanke ? :D
Jak tylko kupie zlewki to zacznę robić kremy :) Właśnie czytałam o płukance z L-cysteiny.
UsuńSłyszałam, że płukanka z L-cysteiny jest niesamowita. Może spróbujesz na sobie i opiszesz wrażenia? Ciekawa jestem. Myślałam o jej zamówieniu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytałam o płukance z L-cysteiny i się zastanawiam nad nią :) Na pewno dam znać co zrobię i jak to zadziała na włosy :D.
Usuńmnie zaciekawił krem z kwasem migdałowym, jak ja takie paczuszki uwielbiam
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam :D
UsuńTo powodzenia szczególnie z płukanką z cysteiny :) Ja dzisiaj właśnie napisałam post o cysteinie, jak byś miała ochotę to zapraszam :)
OdpowiedzUsuńKrem z kwasem migdałowym, też miałam i bardzo się z nim polubiłam.
Też mam nadzieję, że się z nim polubię ;) Co prawda ZSK zamiast maceratu z zielonej herbaty przysłało mi w tym zestawie macerat z nagietka, ale cóż zrobić...
Usuń