Drożdże piwowarskie ze względu na dużą zawartość witamin z grupy B świetnie działają na stan cery, regulują pracę gruczołów łojowych, sprzyjają wzrostowi włosów, przeciwdziałają przetłuszczaniu skóry głowy, redukują stany zapalne wywołane trądzikiem
.
Maski na włosy
Pierwszy przepis
Potrzebujemy:
- dwie łyżeczki drożdży
- zielona herbata
Drożdże zalewamy mocną zieloną herbatą i mieszamy do uzyskania mieszanki o konsystencji gęstej śmietany. Uprzednio zmoczone włosy delikatnie rozdzielany i niewielkie ilości maski nakładamy na skórę głowy. Resztę mieszanki nakładamy na włosy. Zawijamy w folię i ręcznik.
Maskę trzymałam na skórze głowy i włosach przez około 45 minut po czym spłukałam chłodną wodą i umyłam włosy delikatnym szamponem.
Maskę trzymałam na skórze głowy i włosach przez około 45 minut po czym spłukałam chłodną wodą i umyłam włosy delikatnym szamponem.
Drugi przepis
Potrzebujemy:
- dwie łyżeczki drożdży
- łyżka dowolnej drogeryjnej maski (ja użyłam Crema al Latte)
- łyżka miodu
- kilka kropli keratyny
Drożdże dokładnie mieszamy z drogeryjną maską, dodajemy miód i keratynę. Nakładamy na wilgotne włosy, które następnie zawijamy w folię i ręcznik. Polecam podgrzanie takiego kokonka gorącym nawiewem z suszarki.
Po około 1 godzinie trzymania maski na włosach zmyłam ją chłodną wodą.
Po około 1 godzinie trzymania maski na włosach zmyłam ją chłodną wodą.
Maska na twarz
Łyżeczkę drożdży mieszamy z przygotowanym wcześniej naparem ziołowym lub zieloną herbatą do uzyskania gęstej papki. Można dodać kilka kropli ulubionego oleju. Maskę nakładamy na oczyszczoną uprzednio twarz. Zmywamy ciepłą wodą po około 15 minutach (najlepiej poczekać aż drożdże wyschną i zaczną delikatnie ściągać skórę - wtedy zmywamy mieszankę z twarzy).
Bardzo lubię działanie drożdży na moją skórę i włosy.
Przyspieszonego porostu włosów, czy bejbików nie zauważyłam jak na razie, ale na takie rewelacje potrzeba sporo czasu :) Szczególnie, że maski drożdżowe na skórę głowy i włosy stosuję od niedawna. Włosy po masce są puszyste, miękkie i dłużej zachowują świeżość.
Skóra twarzy po zastosowaniu drożdżowej maski przez długi czas pozostaje matowa, a co najważniejsze - zniknęło mi bardzo dużo wyprysków oraz zredukowała się ilość wągrów (tak ładnej cery u siebie naprawdę dawno nie widziałam).
Moja opinia
Przyspieszonego porostu włosów, czy bejbików nie zauważyłam jak na razie, ale na takie rewelacje potrzeba sporo czasu :) Szczególnie, że maski drożdżowe na skórę głowy i włosy stosuję od niedawna. Włosy po masce są puszyste, miękkie i dłużej zachowują świeżość.
Skóra twarzy po zastosowaniu drożdżowej maski przez długi czas pozostaje matowa, a co najważniejsze - zniknęło mi bardzo dużo wyprysków oraz zredukowała się ilość wągrów (tak ładnej cery u siebie naprawdę dawno nie widziałam).
A ja mam dziwne pytanie, gdzie takie drożdże kupić? :)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam u producenta :)
Usuńczyli gdzie? :)Jakiś link, nazwa?
UsuńJa kupiłam tutaj: http://www.interyeast.pl/ ale są jeszcze inni producenci.
UsuńRobiłam podobna jak z drugiego przepisu i musze do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przypadł do gustu ten drugi przepis - włosy po tej masce są niesamowicie miękkie :)
UsuńPrzydałaby mi się taka maska jak nr. 2..... Ale drożdże piwowarskie są dość drogie...
OdpowiedzUsuńMożna użyć również drożdży piekarniczych, ale one mają inny skład, więc i działanie będzie inne.
UsuńNo właśnie wiem...Te piwowarskie są o wiele lepsze od spożywczych.
UsuńTeż mi się tak wydaje, jednak efekty po stosowaniu drożdży piekarniczych były mniej spektakularne niż po stosowaniu drożdży piwowarskich. Spróbuj poszukać na stronach producentów.
UsuńHem hem ciekawe. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńChyba bardziej odpowiada mi druga wersja ze względu na miód i keratynę :)
Dodatki można dobierać według uznania :). Ta pierwsza wersja jest bardzo fajna do skóry głowy :)
UsuńJa dziś robiłam bardzo podobną maskę do przepisu 2, ale jeszcze z odrobiną mleka. No i drożdże piekarnicze, a nie piwowarskie.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie dodanie mleka, muszę wypróbować przy następnej okazji :)
UsuńZostałaś wyrózniona na moim blogu
OdpowiedzUsuńciekawe jakby sie u mnie sprawdziła;)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do akcji u mnie na blogu,może weźmiesz udział;)
Biorę udział - super akcja :)
Usuńja robiłam z drożdży ale zwykłych do pieczenia, efekty tez są fajne.
OdpowiedzUsuńTeż robiłam z piekarniczych, ale wtedy moje włosy były w tak tragicznym stanie, że nie widziałam efektów. Na razie pomęczę drożdże piwowarskie :).
Usuńja robiłam maskę z drożdży piekarniczych, ale u mnie się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńA z piekarniczych próbowałaś? Też nieźle się sprawują i może one posłużą lepiej :).
Usuńczyli jednak prawda ;) znalazłam informację o drożdżach tutaj: http://pogromcymitowmedycznych.pl/myth/408/codzienne-pice-rozpuszczonych-w-wodzie-dro%C5%BCd%C5%BCy-porawia-kondycje-w%C5%82os%C3%B3w-i-sk%C3%B3ry/ musze spróję!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń