niedziela, 30 września 2012

Płukanka, mgiełka i wcierka z kłącza tataraku

Stosunkowo niedawno pojawił się u mnie problem z nadmierną ucieczką włosów z głowy. Nie jest to duże spustoszenie, ale jednak ;). Myślę, że nadmierne wypadanie włosów może mieć związek z nadejściem jesieni, gdyż co prawda zmieniłam dietę, ale wprowadziłam sporo produktów bogatych w witaminy i składniki mineralne. Raczej nie zmieniłam pielęgnacji, a już na pewno pielęgnacji skóry głowy.




Kłącze tataraku - właściwości

wewnętrzne:
  • pobudza wydzielanie soku żołądkowego
  • usprawnia trawienie i wchłanianie pokarmów
  • wpływa na wytwarzanie żółci
zewnętrzne:
  • zapobiega wypadaniu włosów
  • leczy łupież
  • łagodzi skutki łojotokowego zapalenia skóry
  • olejek tatarakowy ma działanie przeciwbólowe





Zalecenia producenta

Zastosowanie: do kąpieli relaksacyjno - odprężających. Do mycia głowy odwarem w zwalczaniu łupieżu, wypadaniu włosów. Do pielęgnacji włosów - nadaje włosom połysk i puszystość.

Sposób użycia: 4 łyżki kłącza zalać litrem wody, zagotować, odstawić pod przykryciem na 15 minut i przecedzić.
Moja kuracja kłączem tataraku

Wczoraj zrobiłam pierwszy napar na kurację. Dwie łyżki kłącza tataraku gotowałam przez 5 minut w 2 szklankach wody i odstawiłam do naciągnięcia na 15 minut. W międzyczasie umyłam włosy i z części naparu zrobiłam płukankę do włosów. Po przestygnięciu resztę przelałam do buteleczki po odżywce w spray'u dodałam po dwie krople keratyny, kwasu hialuronowego i d-pantenolu. Aplikowałam dość obficie bezpośrednio na skórę głowy oraz włosy 2 razy w ciągu dnia. Dziś z rana użyłam tej odżywki po raz trzeci.

Trzy użycia to zbyt krótki czas, aby stwierdzić jak specyfik faktycznie działa na wypadanie włosów, ale mam duże nadzieje :). Pomimo masażu, jaki wykonuje podczas aplikacji nie zauważyłam nadmiernego wypadania włosów (co wcześniej miało miejsce przy tego typu czynnościach). Zauważyłam do tej pory, że włosy faktycznie błyszczą i są sypkie po zastosowaniu odżywki :). Nie zauważyłam przesuszenia włosów na długości, czy przetłuszczenia skóry głowy z czego jestem bardzo zadowolona.

Stosujecie płukanki ziołowe? Jakie specyfiki na wypadanie włosów polecacie? :)

piątek, 28 września 2012

Wewnętrzna pielęgnacja - warzywa sezonowe

Nie samymi owocami człowiek żyje, czyli dzisiaj kilka słów o warzywach :). Często nie doceniamy warzyw w naszej codziennej diecie, które albo odrzucamy z powodu smaku, albo z czystej niewiedzy jakie wartości zawierają. Sama jestem zaskoczona ile wartości zawierają i w jaki sposób oddziałują na ludzkie organizmy.










Pomidory

Pomidory w 93% składają się z wody dzięki czemu doskonale nawadniają organizm. Bogactwo witamin głównie z grupy B zapobiega nadmiernemu łamaniu się włosów i ich wypadaniu. Maseczki do twarzy na bazie pomidora łagodzą zmiany trądzikowe i eliminują przebarwienia. Likopen - naturalny barwnik i antyutleniacz, zapobiega nowotworom, zawałom serca i rozwojowi miażdżycy.

Pomidory zawierają:
  • potas, magnez, mangan, miedź, kobalt, wapń, żelazo, fosfor
  • betakaroteny, likopen
  • witaminy z grupy B, C, E, K
  • błonnik
Buraki

Buraki ćwikłowe wykazują właściwości oczyszczające organizmu. Związki mineralne i witaminy zawarte w tych warzywach zapobiegają zwapnieniu naczyń krwionośnych, podnoszą witalność organizmu, wzmacniają system immunologiczny, zwiększają kondycję włosów i paznokci i minimalizują zagrożenie siwizną poprawiają pracę wątroby i odkwaszają organizm. Dzięki zawartości betacyjaniny, czyli czerwonego barwnika a zarazem związku antyoksydacyjnego, usuwają z organizmu wolne rodniki. Buraki mają o wiele więcej dobroczynnych oddziaływań na nasz organizm, więc warto je jeść w miarę systematycznie :).

Buraki zawierają:
  • betacyjanina
  • potas, wapń, żelazo, mangan, kobalt, magnez, fosfor, cynk
  • witaminy: A, z grupy B, C, kwas foliowy

Ziemniaki

Najpopularniejsze obiadowe warzywo w Polsce :) Najcenniejszym składnikiem ziemniaków jest skrobia, która leczy poparzenia, odmrożenia, liszaje, egzemy skórne i łuszczycę. Zawarty w warzywach magnez poprawia przemianę materii i przeciwdziała stanom zmęczenia oraz stresu. Najwięcej związków mineralnych gromadzi się tuż pod skórką, zaś w centralnej części ziemniaka znajduje się dużo skrobi - aby w pełni wykorzystać wartości odżywcze ziemniaków gotujmy je ze skórkami :). Wbrew obiegowej opinii ziemniaki są niskokalorycznym warzywem zawierającym aż około 75% wody. Młode oraz stare kiełkujące ziemniaki zawierają toksyczną solaninę, którą łatwo możemy ograniczyć odrzucając zielone warzywa i dokładnie wykrawając nowo wypuszczone pędy.

Ziemniaki zawierają:
  • solanina
  • potas, fosfor, żelazo, wapń, magnez, cynk, miedź, mangan
  • witaminy: A, z grupy B, C, D, E, K
  • skrobia
  • błonnik
Marchew

Związki mineralne i witaminy zawarte w marchwi regulują pracę żołądka, działają wzmacniająco na organizm, poprawiają metabolizm. Warzywo to w aż 90% składa się z wody co czyni je niskokalorycznym i nawadniającym organizm pokarmem. Marchew działa na organizm przede wszystkim przeciwpasożytniczo, przeciwcukrzycowo, reguluje trawienie, zwiększa odporność oraz wpływa na stan skóry i jej koloryt.

Świeża marchew zawiera:
  • flawonoidy
  • pektyny
  • wapń, żelazo, fosfor, miedź, cynk, jod, potas, siarka
  • betakaroten, witaminy B1, B2, C, K i PP, kwas foliowy
  • celuloza
Cebula

Zawarte w cebuli glikozydy są odpowiedzialne za jej większość leczniczych właściwości. Warzywo to pomaga w leczeniu przeziębień, trądziku i cukrzycy, podnosi odporność organizmu, działa wykrztuśnie i przeciwzapalnie. Cebula jest naturalnym antybiotykiem i środkiem antyseptycznym (podobnie jak czosnek). Przy przeziębieniu, bólu gardła i kaszlu bardzo dobrze sprawuje się słodki syrop na bazie cebuli i cukru. Na różne zmiany skórne (trądzik, blizny) zaleca się okłady ze zmiażdżonej surowej cebuli.

Cebula zawiera:
  • flawonoidy
  • glikozydy 
  • żelazo, wapń, fosfor, magnez, chrom,  mangan, fluor, potas, siarka, krzem
  • witaminy: A, z grupy B, C, E, kwas foliowy
  • błonnik 

Warto korzystać z sezonowych i lokalnych warzyw i owoców niosących bogactwo witamin i składników mineralnych, które pozytywnie oddziałują na nasze zdrowie i urodę.

Smacznego :D

poniedziałek, 24 września 2012

Przepis: domowy chleb


Co jakiś czas będę wstawiała posty z przepisami wypróbowanych, zdrowych i naturalnych potraw :). Dziś drugi przepis: domowy chleb. Post ten został przeniesiony bezpośrednio z mojego poprzedniego bloga, którego aktualnie likwiduję ;).

Od 3-4 lat pieczemy własny chleb. Głównie dlatego, że jest o wiele smaczniejszy od takiego, jaki można dostać w piekarniach i sklepach. Mamy również większą dowolność jakiego rodzaju pieczywo wyprodukujemy, z jakiej mąki i z jakimi dodatkami, co jest bardzo ważne przy świadomym dbaniu o zdrowie i urodę. Chleb jest pożywieniem, które spożywamy codziennie, nierzadko w sporych ilościach i warto zadbać, aby zajadać się jak najzdrowszym chlebem ;).

Poniżej przepis, z którego na ogół korzystamy do pieczenia chleba :D

Nastawianie  i składniki zakwasu



  • 1 faza: 100 g mąki żytniej wymieszać w misce ze 100 ml letniej wody. Przykryć i odstawić na 24 godziny w ciepłym miejscu (około 30°C), aby wyrosło. W tej fazie rozmnażają się bakterie kwasu mlekowego zawarte w cieście.
  • 2 faza: dodać 100–150 g mąki żytniej i wlać 100 ml letniej wody, wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce (ok. 25°C) aby dalej rosło. To faza powstawania kwasu octowego i rozwijania aromatu.
  • 3 faza: na koniec dodać jeszcze 200 g mąki żytniej i 200 ml letniej wody, ponownie odstawić na 24 godziny, aby ciasto rosło. Teraz zaczyn fermentuje i uzyskuje optymalną kwasowość oraz aromat.
Składniki chleba

  • 500 g mąki żytniej
  • 150 g otrąb (żytnie, pszenne lub owsiane) i płatków owsianych
  • 100 g słonecznika, lnu i soi
  • 1 łyżka soli
  • 500 g zakwasu
  • letnia woda do rozmieszania tyle ile wchłonie mąka

Mieszanie


Wieczorem, w przeddzień pieczenia, namoczyć nasiona słonecznika i soi. Rano zmieszać drewnianą łyżką w dużej misce suche produkty: mąkę, otręby, nasiona lnu i płatki. Następnie dodać odsączone nasiona słonecznika i soi oraz ponownie zamieszać.
Dodać soli rozpuszczonej w wodzie, cały zakwas i dolać letniej wody mieszając do jednorodnej konsystencji. W tym momencie mieszanie staje się ciężkie i dość uciążliwe, ale trwa dość krótko, więc każdy powinien sobie poradzić ;)

Pieczenie

Przygotować foremki keksówki: zwilżyć oliwą i posypać otrębami. Napełnić je do połowy ciastem i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (najlepiej do piekarnika nastawionego na 30 stopni Celsjusza).










Pieczemy w piekarniku w temperaturze 220 stopni przez około 45 minut, następnie w 180 stopniach przez 15 minut.










Po upieczeniu wyjąć z foremki i wystudzić. Do spożycia następnego dnia.


Smacznego! :D

piątek, 21 września 2012

Wewnętrzna pielęgnacja - owoce sezonowe

Jednym z najważniejszych czynników kondycjonujących nasze włosy, paznokcie i skórę są składniki mineralne dostarczane przez nas codziennie do organizmu. Pod koniec lata ogrody, sady i pola obfitują w pełne witamin i minerałów warzywa i owoce, które możemy jeść do woli :). Same odpowiednio dobrane szampony, odżywki, maski, wcierki i płukanki nie zapewnią nam 100% efektu bez wspomagania od wewnątrz, a przełom lata i jesieni umożliwia nam wzbogacenie diety w najbardziej wartościowe, bo lokalne i sezonowe owoce i warzywa.
Dzisiaj o popularnie rosnących i uprawianych w Polsce owocach :).

Winogrona


Winogrona są skarbnicą naturalnych antyoksydantów, substancji regenerujących i oczyszczających organizm. Spożywanie winogron korzystnie wpływa na stan skóry, włosów, paznokci, układ nerwowy i krwionośny, nerki, serce i wątrobę. Działają alkalizująco przeciwdziałając zakwaszaniu organizmu spowodowanego złą dietą. Co ciekawe składniki zawarte w winogronach stanowią ochronę naszej skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Świeże owoce zawierają bardzo dużo wody (70 - 85%) dzięki czemu świetnie nawadniają organizm. Również wino produkowane z winogron zarówno białych jak i czerwonych ma wiele składników wpływających dobroczynnie na organizm. Resweratrol zmniejsza agregację płytek krwi zapobiegając tym samym zawałom serca, miażdżycy i udarom.


Winogrona zawierają:
  • polifenole (flawonoidy, resweratrol)
  • łatwo przyswajalne węglowodany
  • kwasy owocowe
  • fosfor, potas, żelazo, wapń, mangan, cynk, miedź, bor
  • aminokwasy
  • witaminę A, C, K i witaminy z grupy B
  • błonnik  

Jabłka


Dzięki zawartości pektyn jabłka wykazują działanie przeczyszczające, neutralizują substancje toksyczne w organizmie i regulują perystaltykę jelit. Owoce zawierają również odtruwające organizm polifenole (pochodne kwercetyny, epikatechinę, procyjanidyny i kwas chlorogenowy). Dzięki dużej zawartości kwasów owocowych AHA mają właściwości delikatnie złuszczające naskórek. Większość składników odżywczych i mineralnych znajduje się tuż pod skórką jabłek, więc ich nie obierajmy :).


Dojrzałe owoce zawierają:
  • polifenole
  • pektyny
  • sole mineralne, potas, krzem, żelazo
  • witaminy: A, B1, B6, C, E
  • błonnik
Śliwki


Dojrzałe owoce śliwy wykazują działanie antyoksydacyjne, przeciwmiażdżycowe, regulują procesy trawienne oraz stymulują układ nerwowy. Dzięki zawartości witamin C i K uszczelniają naczynia krwionośne i wspomagają przepływ krwi. Dużo więcej korzystnych właściwości przypisuje się co prawda śliwkom suszonym, jednak pomiędzy latem i jesienią warto zajadać się świeżymi owocami :)



Świeże śliwki zawierają:
  • polifenole
  • magnez, potas, wapń, fosfor, żelazo, 
  • witaminy: A, B1, B2, B3, B6, C, E, K
  • błonnik

Dzięki zawartości wielu witamin i składników mineralnych owoce zapobiegają pękaniu naczynek, uszczelniają naczynia krwionośne (witamina C) i przeciwdziałają procesom starzenia (witamina E, polifenole). Witaminy z grupy B przeciwdziałają wypadaniu i przetłuszczaniu się włosów. Polifenole (przeciwutleniacze) oczyszczają organizm z toksyn i produktów przemiany materii równolegle umożliwiając wchłanianie substancji mineralnych do organizmu.
Z owoców możemy robić różnego rodzaju domowe maseczki, które dzięki zawartości kwasów owocowych AHA będą miały działanie złuszczające i odżywiające dla skóry.

W następnym poście co nieco o sezonowych warzywach.

Jedzmy na zdrowie! :)

poniedziałek, 17 września 2012

Gliss Kur Satin Relax: balsam regenerująco-wygładzający

Odżywkę Gliss Kur'a kupiłam około roku temu, czyli w czasach kiedy jeszcze nie miałam pojęcia o odpowiedniej i świadomej pielęgnacji włosów. Nie czytałam składów i zwracałam uwagę jedynie na cudowne opisy na opakowaniu  produktu. Uległam również modzie i niczym nie podpartemu twierdzeniu, że kręcone włosy to suche i zniszczone włosy.



















Opis producenta

Czy Twoje włosy są niesforne, suche? Balsam SATIN RELAX z kompleksem Satynowy Połysk bez loczków wygładza włosy. Wygładzone i bardziej lśniące włosy oraz łatwiejsze rozczesywanie.
System Regeneracji Komórek, zawierający proteiny identyczne z proteinami włosów, bardzo precyzyjnie regeneruje komórki włosów - głęboko w ich wnętrzu.

O produkcie

Konsystencja: Gęsta i średnio treściwa.

Zapach: Rzecz względna i zależna od gustu danego człowieka. Odżywka pachnie przyjemnie, słodko i chemicznie, przy dłuższym stosowaniu może męczyć.

Dostępność: Większość marketów i drogerii, produkt łatwo dostępny.


Skład + analiza

Aqua, Cetearyl Alcohol (emolient), Quaternium-87 (antystatyk), Dimethicone (silikon), Polyquaternium-72 (antystatyk), Prunus Armeniaca Kernel Oil (emolient), Panthenol (wit. B5), Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin (antystatyk), Hydrolyzed Keratin (hydrolizat keratyny),  Isopropyl Myristate (emolient), Stearamidopropyl Dimethylamine, Glyceryl Stearate (emulgator), Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate (antystatyk), Propylene Glycol (humektant), Ceteareth-20 (emulgator), Citric Acid (kwas cytrynowy), Phenoxyethanol (konserwant), Polyquaternium-37, Dimethiconol (emulgator), Parfum (zapach), Methylparaben (konserwant), Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate (emolient), PPG-1 Trideceth-6 (emulgator), Cyclomethicone (rozpuszczalnik), Sodium Chloride (chlorek sodu), Hexyl Cinnamal (zapach), Hexyl Salicylate, Linalool (zapach).

Analiza pochodzi ze strony:  http://www.cosdna.com/eng/ingredients.php 

Uwagi:
  • Dimethicone - lekki silikon (wystarczy łagodny szampon do zmycia), również substancja przeciwpieniąca i zmiękczająca
  • Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin - substancja antystatyczna (zapobiega elektryzowaniu się włosów), substancja kondycjonująca, łagodzi drażniące działanie anoniowych substancji powierzchniowo czynnych 
  • Prunus Armeniaca Kernel Oil - olej z pestek moreli
  • Ceteareth-20 - substancja myjąca, nie należy używać na uszkodzoną skórę
  • Cyclomethicone - pochodna oleju silikonowego, szybko wyparowuje
  • Sodium Chloride - wpływa na konsystencję kosmetyków myjących
  • Hexyl Cinnamal - chemiczna mieszanka zapachowa, może uczulać i podrażniać

Działanie

Moim zdaniem produkt nie do końca spełnia obietnice producenta. Odżywka wykazuje działanie wygładzające, ogranicza puszenie włosów i ułatwia ich rozczesywanie. Brak działania prostującego i regenerującego dla włosów.

Moja ocena

Fajna, lekka odżywka, która może być używana od czasu do czasu w celu doraźnego wygładzenia włosów, ale na pewno nie liczyłabym na jakąkolwiek regeneracje. Nie widzę w składzie żadnego "Systemu Regeneracji Komórek", producent dodał jedynie proteinę w postaci hydrolizatu keratyny, jednak mam pewne wątpliwości, czy można ten składnik nazwać systemem.
Odżywka na szczęście nie wyprostowała moich włosów i mam wrażenie że dodatkowo podkreślała skręt :). Uważam, że warto zwrócić uwagę na ten produkt, szczególnie jeśli nie mamy czasu na intensywną i długotrwałą pielęgnację włosów w ciągu danego dnia. 

Ocena produktu: 4/5

piątek, 14 września 2012

Maska żelatynowa

Pogoda jak najbardziej sprzyja pielęgnacji włosów :) Wczoraj zabrałam się za przetestowanie maski żelatynowej, którą miałam w planach nałożyć na włosy w sierpniu. 
Doszłam do wniosku, że żelatyna będzie lądowała zewnętrznie na mojej głowie - po ostrym wysypie na twarzy, który ładnie się złagodził po odstawieniu herbatek żelatynowych nie będę dalej testowała jej wewnętrznego wpływu na organizm ^^'.
Tutaj opisałam moje pierwsze podejście do maski żelatynowej, a raczej do laminowania włosów żelatyną. Wczoraj powtórzyłam żelatynowy eksperyment z nieco zmodyfikowanym składem maski :).

Skład i wykonanie maski

  • dwie łyżeczki żelatyny spożywczej
  • łyżeczka oleju z orzechów włoskich
  • łyżka kremu Crema al Latte

Dwie łyżeczki żelatyny spożywczej  zalałam bardzo małą ilością gorącej wody, wymieszałam, poczekałam aż przestygnie. Następnie dodałam łyżeczkę oleju i łyżkę kremu. Wszystko dokładnie zamieszałam. Uzyskałam maskę o dość lejącej konsystencji.

Aplikacja maski

Początkowo myślałam, że mieszanka będzie zbyt wodnita i będzie spływać z włosów, jednak kosmyki bardzo ładnie dały się nią pokryć, a maska pozostała tam gdzie powinna :). Włosy wylądowały pod foliowym workiem i dwoma grubymi ręcznikami. Maskę trzymałam około godziny. 

Moje wrażenia


Moje włosy po tej masce są ujarzmione i w ogóle się nie puszą. Skręt jest bardzo wyraźny, ale zauważyłam, że trzeba mu pomóc - tak jak zawinęłam włosy w ruloniki, tak zostały po wyschnięciu :) Byłam tym faktem niezmiernie zdziwiona, gdyż jedyne co zrobiłam po spłukaniu maski to spryskanie włosów sprayem zawierającym ocet malinowy oraz nałożenie na końcówki włosów kropli oleju. Nie modelowałam ani nie utrwalałam włosów jakimikolwiek środkami. Jestem bardzo zdumiona i zadowolona z efektu końcowego i wiem już, że ta maska żelatynowa na stałe zagości w mojej pielęgnacji włosów.

Zdjęcia zostały wykonane z lampą błyskową stąd ten z lekka przesadzony blask ;).



Loczki ^^



środa, 12 września 2012

ISANA dusch ol (olejek pod prysznic)

Olejek pod prysznic firmy ISANA testowałam przez ostatnie półtora miesiąca zarówno do mycia włosów jak i całego ciała.

Przód butelki
Tył butelki



















Opis producenta


Opis na butelce jest dość krótki i treściwy, nie zawiera trudnych do spełnienia obietnic ;).
  • natłuszczające olejki pielęgnują suchą oraz wrażliwą skórę
  • pantenol oraz witamina E chronią przed wysuszaniem
  • pH przyjazne dla skóry, testowane dermatologicznie

O produkcie

Konsystencja: Rzadka ciecz, lekko oleista. Po zetknięciu z wodą powstaje delikatna pianka.

Zapach: Rzecz względna i zależna od gustu danego człowieka, jednak muszę zaznaczyć, że olejek pachnie bardzo specyficznie i spotkałam się z opiniami, że po prostu śmierdzi. Dla mnie mógłby pachnieć ładniej, aczkolwiek zapach tego kosmetyku mnie nie odrzuca.

Dostępność: Drogerie Rossmann, mogą być trudności z kupnem tego produktu.

Skład + analiza

Glycine soja oil (olej sojowy), MIPA-laureth sulfate (surfaktant), laureth-4 (emulgator), helianthus annuus seed oil (olej słonecznikowy), parfum, BHT (konserwant), panthenol (wit.B5), tocopheryl acetate (konserwant).

Analiza pochodzi ze strony:  http://www.cosdna.com/eng/ingredients.php
Uwagi:
  • MIPA-laureth sulfate - detergent trochę łagodniejszy od SLSów, należący do tej samej grupy związków chemicznych.
  • laureth-4 - substancja aktywnie myjąca, bazuje na emulgatorach PEG.
  • BHT - antyoksydant, może być drażniący i rakotwórczy.
  • Tocopheryl acetate - octan witaminy E, używany w kosmetyce jako konserwant.

Działanie

W mojej opinii produkt spisuje się świetnie jeśli chodzi o mycie i natłuszczanie. Doskonale sprawdza się przy myciu włosów: ładnie zmywa oleje, nie plącze i nie przesusza włosów. Olejek nie spowodował żadnych zmian skóry głowy, nie zaobserwowałam swędzenia, łuszczenia naskórka czy łupieżu (a tego najbardziej się bałam).
Równie dobrze spisał się przy myciu ciała. Olejek daje wrażenia pielęgnacji i nawilżenia skóry, która jest po nim bardzo miękka.
Bardzo dobrze sprawdza się podczas depilacji nóg. Nie zauważyłam żadnych wysypek na skórze po depilacji przy użyciu olejku, skóra była ładnie natłuszczona po zabiegu.

Moja ocena

Bardzo duży plus za naprawdę dobrze umyte, niewysuszone włosy i wrażenie nawilżonej oraz zdrowej skóry po użyciu tego produktu.
Bardzo duży minus za szkodliwe substancje w składzie.

Jedyna rzecz, do której bym się przyczepiła, to niezbyt fajne chemiczne substancje, które mogą szkodzić przy dłuższym stosowaniu. W tym wypadku warto się rozejrzeć za bardziej bezpiecznym środkiem i nie sprawdzać, czy faktycznie coś niedobrego nam się stanie.

Ocena produktu: 4/5 


czwartek, 6 września 2012

Podsumowanie pielęgnacji w sierpniu i plany na wrzesień

Wrzesień trwa w najlepsze, więc czas na comiesięczne podsumowanie pielęgnacji. Postanowiłam oprócz opisów pielęgnacji włosów opisywać pielęgnację twarzy. Niestety z cerą mam masę problemów, ale to wszystko opiszę w osobnym poście. Mam też nadzieje, że któraś z Was miała lub w inny sposób zetknęła się z podobnymi problemami i będzie w stanie mi pomóc :)

Sierpniowa pielęgnacja


W ostatnim miesiącu wakacji postawiłam głównie na nawilżenie włosów na całej długości. Niestety moje i tak bardzo suche z natury włosy były przez Słońce potwornie przesuszane nad czym ciężko było zapanować, ale po części się udało.

Olejowanie

Sierpień upłynął pod znakiem oleju lnianego. Bardzo lubię ten olej, włosy po nim są gładkie, miękkie i ładnie się kręcą. Można go zmyć właściwie każdym środkiem myjącym - nigdy nie miałam problemu z niedomyciem włosów po tym oleju.

Mycie

Myłam włosy w większości olejkiem pod prysznic firmy Isana. Jestem zachwycona działaniem tego produktu :) Raz użyłam szamponu Babydream i oczyściłam włosy SLSowym szamponem Aussie.

Odżywianie 

Odżywki: Alterra brzoskwinia i pszenica i balsam Gliss Kur z keratyną.

Maski: Crema al Latte, maska żelatynowa, maska drożdżowa

Płukanki

Głównie stosowałam płukankę z octu jabłkowego, sporadycznie płukankę lnianą.

Dodatkowa pielęgnacja

Zewnętrzna: Namiętnie używałam wcierki Jantar zarówno po myciu jak i między myciami. Nie tylko w celu przyspieszenia wzrostu włosów, ale również w celu odżywienia skóry głowy od zewnątrz. Standardowo oczyściłam skórę głowy peelingiem kawowym i wątpię, abym kiedykolwiek przerzuciła się na inny produkt. Bardzo sobie cenię fusy kawowe w ogólnej pielęgnacji ;) Zabezpieczanie końcówek: olejek Alterra granat i oliwka dla bobasów Hipp. Po każdym myciu używałam na całą długość włosów mgiełki własnej produkcji opartej na kwasie hialuronowym, D-pantenolu i keratynie. 

Wewnętrzna: Suplementacja: calcium pantothenicum, żelatyna w postaci ciepłych herbatek i tran. Notorycznie i wręcz nałogowo podjadałam owsiankę (płatki owsiane na mleku z dodatkiem ziarenek słonecznika, płatków kukurydzianych, otrębów owsianych i naturalnego miodu), rybki, sezonowe warzywa i owoce. Od dłuższego czasu staram się trzymać zbilansowaną dietę i omijać szerokim łukiem wszelkie fast foody i słodyczki ;)

Plany na wrzesień
  • systematyczne picie pokrzywy i skrzypu
  • utrzymanie  trendu nawilżania i regeneracji włosów
  • zwrócenie jeszcze większej uwagi na dostarczanie do organizmu odpowiednich składników drogami naturalnymi (beztabletkowymi)
  • wypróbowanie kolejnego oleju do włosów
  • przetestowanie nowych produktów kosmetycznych 
  • zrecenzowanie przetestowanych kosmetyków
  • systematyczne płukanki i wypróbowanie płukanki z mięty pieprzowej  
  • uskutecznienie planu dbania o cerę
Trochę tych planów się nazbierało :) mam tylko nadzieję, że podołam.

Jak oceniacie Waszą pielęgnację w miesiącach letnich? :)

poniedziałek, 3 września 2012

Żelatyna - pierwszy miesiąc

Pierwszy pełny miesiąc przyjmowania żelatyny, głównie w postaci ciepłych herbatek z dzikiej róży, upłynął 24. sierpnia.

Zauważone efekty

Jedynym pozytywnym aspektem suplementacji żelatyną jest ustąpienie bólu stawów kolanowych podczas jazdy na rowerze, z czego jestem bardzo zadowolona :).
Niestety nie zauważyłam pozytywnych efektów w kwestii włosów, czy skóry głowy, ale myślę, że jeden miesiąc to zbyt krótki czas, aby spektakularne zmiany zaobserwować ;) Szczególnie, że dobroczynne składniki na początku przejmowane są przez wewnętrzne organy, a dopiero później przez komórki włosów, skóry i paznokci.

Kondycja włosów

Włosy są w zdecydowanie lepszej kondycji niż w lipcu, a to za sprawą zarówno suplementacji (żelatyna, tran, calcium pantothenicum) jak i intensywniejszego nawilżania. Mniej się łamią, wypada jedynie dopuszczalna ich ilość i błyszczą się! :D Niestety w sierpniu udało mi się wykonać tylko jedną żelatynową maskę na włosy, mam nadzieję, że we wrześniu przetestuję więcej pomysłów.



loczki ^^

Na powyższych zdjęciach włosy po olejowaniu olejem lnianym, umyte olejkiem pod prysznic Isana i pociągnięte minimalną ilością odżywki bez spłukiwania Ziaja (chciałam użyć żelu lnianego, ale niestety przypaliłam dzisiejszą partię lnu ^^').

Dalsze plany suplementacji
  • od września do listopada - pokrzywa i skrzyp
  • do końca września - tran
  • od połowy września - drożdże (jak się uda to browarnicze)
Zastanawiam się nad dalszym kontynuowaniem wewnętrznego przyjmowania żelatyny, głównie ze względu na problemy z cerą, które to mogły wystąpić właśnie przez żelatynę.